Choć powódź która nawiedziła południe Polski w 1997 r. jest uznawana za największą katastrofę naturalną XX wieku i nazywana powodzią tysiąclecia, to eksperci już teraz podkreślają że kataklizm z którym mierzą się mieszkańcy południowo-zachodniej części kraju, jest większy. Dla tysięcy ludzi jego przejście oznacza utratę dorobku życia, ale także: poczucia zaufania wobec świata czy bezpieczeństwa. Podobnie jak 27 lat lat temu sytuacja powodzian zmobilizowała do pomocy - z całego kraju płynie wsparcie finansowe oraz rzeczowe, w wielu miastach zostały uruchomione oficjalne zbiórki, na ratunek poszkodowanym ruszyli też przedstawiciele służb. Choć wszyscy mają nadzieję że skutki powodzi zostaną jak najszybciej opanowane, to zastanawia jak długo zostanie z nami solidarność, porozumienie ponad podziałami oraz mobilizacja do pomocy? Jak się okazuje, ten wątek został przebadany przez naukowców. O ich wynikach opowiedziała w Drogowskazach dr Magdalena Kaczmarek, psycholożka związana z Uniwersytetem SWPS i Instytutem Badań Edukacyjnych. Do wysłuchania rozmowy zaprasza Aleksandra Galant.